Przede mną trochę dyskusyjny temat – biżuteria dla mężczyzn. Zagadnienie pełne ślepych uliczek. Wielu panów po usłyszeniu takiego zestawu słów mogłoby popaść jeżeli nie w przerażenie (wszakże prawdziwy facet niczego się nie boi) to co najmniej w zażenowanie. Ci panowie którzy mają pociąg do filozofowania być może zamyśliliby się nad kondycją współczesnego mężczyzny a nawet nad zamianą ról społecznych jaka bez cienia wątpliwości ma miejsce w naszym społeczeństwie.
Autor: ozan şenol
Źródło: http://www.flickr.com
Zacznijmy od najmniej kontrowersyjnego tematu dotyczącego biżuterii dla mężczyzn, mianowicie spinek do mankietów. Kojarzą się nam one zwykle z nobliwymi panami w garniturach, być może nawet z pradziadkami. Nieduże te przedmioty wykonane zwykle są z metalu – bardzo często szlachetnego. Mogą być złote, srebrne lub też powlekane są one warstewką polerowanego niklu. Istnieje możliwość wygrawerowania na w/w spinkach dowolnego motywu: począwszy od herbu miasta albo szkoły po imię ukochanej.
Myślisz, że ten materiał jest godny zainteresowania? Jeśli tak, to bez wątpienia zainteresuje Cię również ta rekomendowana oferta (http://wonia.pl/dekoracja-domu-kultury-w-porabce/), gdyż odnosi się do pokrewnej tematyki.
Autor: Steve
Źródło: http://www.flickr.com
Nieco odważniejsi panowie (lub też nowocześniejsi) mogą poeksperymentować z wisiorkami dla mężczyzn lub też kolczykami dla mężczyzn. Tutaj – podobnie jak w przypadku biżuterii dla kobiet – istnieje bardzo wiele wzorów męskiej biżuterii, z tą różnicą jednak że powyższe akcesoria są dość ryzykownym akcentem. Dzieje się tak ponieważ panom w kwestii mody o wiele mniej wolno, z tegoż powodu łatwiej chcąc być oryginalnym wydać się śmiesznym. Proponuję więc w sprawie wisiorków dla mężczyzn sporą dozę ostrożności. Na ten temat także w tym miejscu: ciekawa biżuteria dla pana.
Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest tzw. nieśmiertelnik, zaś najbardziej ryzykowne mogą być kolczyki dla mężczyzn (tutaj więcej info: ciekawe kolczyki dla mężczyzn). Dobór tego asortymentu biżuterii można porównać do spacerowania po polu minowym. Już sam zamysł – jeżeli się nie jest żeglarzem który marzy o byciu korsarzem – jest prawe jak walc na wulkanie. Niby bezpiecznie a jednak jest coś nie w porządku. Czasami warto poradzić się wizażysty w tym nieco niepewnym temacie.
