Drogocenne kruszce, półszlachetne kamienie i całkiem pospolite surowce w jubilerstwie. Krótkie omówienie
O nadprzyrodzonej mocy kamieni szlachetnych mocno przekonani są wielbiciele wróżbiarstwa. Zresztą nie tylko oni, bo przecież któż, nawet z czystej ciekawości, nie zagląda do horoskopów. Już od wieków średnich przypisywano kamieniom nieprawdopodobne własności. Zielony oliwin ma ponoć chronić człowieka przed najróżniejszymi chorobami, a bordowy jaspis uspokajać skołatane nerwy. By jednak odczuć dobroczynną moc, trzeba obligatoryjnie nosić kamień przy sobie, rzecz jasna najlepiej w formie eleganckiej biżuterii. Naszyjniki lub bransoletki są zresztą niezastąpionym dodatkiem do modnego, zarówno kobiecego, jak i męskiego odzienia.
Biżuteria, jaką obecnie zakładają nastolatki, kobiety w sile wieku bądź seniorki nie zawsze bywa wykonana z najbardziej szlachetnych metali. Wielką popularnością cieszą się też imitacje – np. stal (Rury stalowe Kraków) chirurgiczna z powodzeniem zastępuje srebro. Natomiast kamienie takie jak jaspis czy oliwin wcale nie kosztują majątku, więc typowa Polka ma właściwie nieograniczony wybór. Tak naprawdę można byłoby zaryzykować tezę, że starannie oprawiony kolorowy kamień prezentuje się bardziej reprezentacyjnie niż diament – przecież jeśli ktoś nie zarabia jako jubiler, ten na pewno nie potrafi odróżnić wartościowego kamienia od tanich imitacji.